6 wrz 2013

Wywiad z Candelarią Molfese

"Staram się żyć chwilą, nie myśląc o tym co będzie później bo wiem, że będzie lepiej"

Candelaria Molfese - piosenkarka i aktorka, odtwórczyni roli Camili w serialu "Violetta" emitowanego przez Disney zdradza szczegóły dot. 60 koncertów En Vivo, który pierwszy miał miejsce w teatrze Gran Rex 13-go lipca. "Jest to ogromne przedsięwzięcie"- wyznaje aktorka.

Disney rewolucjonizuje teatr. Pierwszy raz miało to miejsce w 2006r. w inscenizacji High School Musical, musical ten zrewolucjonizował rynek, a także zapoczątkował powstawanie kolejnych musicali. Ale tym razem to "Violetta" stała się prawdziwym hitem. Obsada serialu ma już ustalona trasę 60-ciu koncertów En Vivo w teatrze Gran Rex. Koprodukcja Disney i Pol-Ka po niezbyt pomyślnej ocenie w Europie i Argentynie podczas transmisji prze El Trece. Cast of Violetta powraca na scenę, aby nagrać drugi sezon wyemitowany w dwóch częściach oraz nagrać drugi album Hoy somos mas.

A oto co powiedziała Candelaria na temat serialu oraz tego jak się do niego dostała:

Co sądzisz o swoim sukcesie, cieszysz się z niego?
To wspaniałe doświadczenie dostać się do takiej produkcji.  Jestem bardzo zadowolona z tego, ile udaje nam się osiągnąć, jestem pełna podziwu co do naszej scenografii oraz kostiumów.
Potrzeba dużo przygotowań, żeby powstał jeden odcinek?
Tak, zdecydowanie. Przed nagrywaniem musimy mieć w pełni opracowany tekst oraz choreografię, w czym pomagają nam trenerzy, którzy wszystko dokładnie opracowują, a my musimy w szybkim tempie zrozumieć i zapamiętać co mamy robić.

Jakiego gatunku jest ten serial?
To czysty musical. Poza scenami są piosenki, w których śpiewamy i tańczymy.

Czy pomiędzy teatrem, a telewizją jest wielka różnica?
To zupełnie inne doświadczenia, dla większości z nas zupełnie nowe. Stajesz na scenie i czujesz, że coś się zmienia, żyjesz tą chwilą. Od początku do końca czujesz, że jesteś prawdziwą częścią tego serialu. To zupełnie inne przeżycie  ponieważ jak nakręcasz dany odcinek to wiesz, że możesz powtórzyć danaą scenę, jeśli się pomylisz, bo później wszystko będzie zmontowane i dopiero puszczone w telewizji. Natomiast na scenie teatralnej masz tylko kilka prób i nie możesz sobie pozwolić na błędy, wiesz, że wszyscy obserwują każdy twój krok. 
Masz jakieś plany na przyszłość?
Chciałabym dalej, głębiej się rozwijać. Myślę, że Violetta jest do tego idealną okazją: te wszystkie koncerty, tournee po świecie. Wszystkie te spotkania z fanami, którzy chcą spotkać swoich idoli. W każdym razie zamierzam cieszyć się chwilą  i nie myśleć o przyszłości, bo wiem, że będzie lepiej. Nigdy nie przeżyłam czegoś takiego.

Dla 22 letniej aktorki występowanie na scenie nie jest jednak do końca nowością.  Miałam okazję spotkać ją w różnych akcjach dla dzieci i nie tylko.

Jak dostałaś się do serialu?
Poszłam na casting.  Wydawałam się bardzo nerwowa przez całe pół roku czekania na oficjalna decyzję, ale w gruncie rzeczy byłam pewna, że się uda. Uważam, że każdy może osiągnąć sukces, wystarczy tylko odrobina chęci i talentu - stwierdza.

2 komentarze: